Opracował: Marcin Brzeziński
Zdjęcia: Marta Wyglądała, materiały prasowe
Czy spotkaliście się z nurtem Deaf Art? Jeśli nie, to koniecznie wybierzcie się na interesującą wystawę stworzoną przez niesłyszących i słyszących kuratorów w Muzeum Śląskim w Katowicach! Jakie jeszcze wystawy polecamy w tym tygodniu? Przeczytajcie najnowszy Art Calendar!
1/ blisko/daleko. Wystawa Vasyla Lyakha
Galeria Promocyjna w Warszawie, wystawa czynna do 1 kwietnia 2023
“blisko/daleko” to pierwsza indywidualna wystawa Vasyla Lyakha, artysty pochodzącego z Mariupola. Zobaczycie na niej wybór obrazów namalowanych w 2022 roku, które są wielkimi, malarskimi ilustracjami jego osobistych doświadczeń od początku rozpoczęcia pełnej inwazji rosyjskiej w Ukrainie. Tytuł wystawy z jednej strony odnosi się do fizycznej odległości, jaka dzieli, mieszkającego obecnie we Lwowie artystę, od jego rodziny i miasta, gdzie urodził się i wychował. Z drugiej - do oglądania wojny z bliska, na co pozwalają szybki obieg informacji, oficjalne i nieoficjalne źródła streamujące live wojnę w Europie po raz pierwszy w tak bezpośredni sposób. Wystawa “blisko/daleko”, której kuratorką jest Anita Nemet stawia też pytania o siłę medium malarskiego w kontekście fali brutalnych obrazów medialnych, które docierają do nas codziennie.
Wystawa nie pokazuje scen batalistycznych czy portretów bohaterów. Lyakh pochyla się nad sytuacją przypadkowych ofiar wojny, cywilów, którzy podobnie jak jego rodzina, zdecydowali się nie opuszczać swoich domów, pomimo grożącego im niebezpieczeństwa. Zaprezentowane na wystawie obrazy to pierwsze monumentalne dzieła malarskie artysty, który wcześniej zajmował się głównie sztuką digitalową i sound artem. Artysta w kontrowersyjny sposób gra z konwencją akademickiego malarstwa, które w Ukrainie ma negatywne konotacje. Poszczególne obrazy, podpisywane datami, są niczym strony w dzienniku. Łączą historię Ukrainy z osobistymi emocjami i afektami artysty. W swoim malarstwie Lyakh stara się przepracowywać “syndrom ocalałego”. Często umieszcza swój wizerunek na płótnie, stając w samym centrum dramatycznych wydarzeń. Artysta czerpie z tradycji sztuki naiwnej, w której artyści nieprofesjonalni przedstawiali świat ze swojej perspektywy jako świadkowie wydarzeń. Tworząc autoportrety wraca do traumatycznych doświadczeń swoich bliskich.

Materiały prasowe
2/ Fantastyczne zwierzęta. Wystawa prac z kolekcji Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku
Narodowe Forum Muzyki we Wrocławiu, wystawa czynna do 16 kwietnia 2023
Jeśli będzie we Wrocławiu to koniecznie wybierzcie się do Narodowego Forum Muzyki, gdzie we foyer prezentowane są prace z kolekcji Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Na wystawie "Fantastyczne zwierzęta” zobaczycie rzeźby Magdaleny Abakanowicz, Pawła Althamera, Plamena Bratanowa, Mieczysława Chojnackiego, Bronisława Chromego, Beaty Czapskiej, Anny Dębskiej, Mitka Dineva, Zbigniewa Dudka, Jerzego Jarnuszkiewicza, Jumbera Jikii, Anny Kamieńskiej-Łapińskiej, Marka Kijewskiego, Jolanty Kłyszcz de Kentros, Józefa Kopczyńskiego, Tadeusza Kopera, Michała Leszczyńskiego, Sławomira Lewińskiego, Władysława Pawlika, Andrzeja Pawlowskiego (Pawłowskiego), Adama Prockiego, Anny Rodzińskiej-Iwańskiej i Ursuli von Rydingsvard. Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku to największa i najbardziej prestiżowa kolekcja dzieł polskich twórców. Już po raz drugi w Narodowym Forum Muzyki można obejrzeć wystawę z przebogatych zbiorów CRP w Orońsku, tym razem poświęconą tematowi zwierząt.

foto: Marta Wyglądała
Na wystawie zaprezentowane zostaną wymyślone zwierzęta bez kontekstu i tła. Jednostki samotne i obnażone. To bohaterowie wydarci z dawnych, zapomnianych opowieści - zapowiada dyrektor Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku i kurator wystawy dr hab. Maciej Aleksandrowicz. Podkreśla on również, że obecnie zdajemy sobie w pełni sprawę z faktu, że natura, która nas przez wieki karmiła (a także dokarmiała naszą wyobraźnię), teraz jest przez nas sukcesywnie niszczona. Jak podkreśla, tracimy także nasz wewnętrzny świat mitu i wyobraźni.

foto: Marta Wyglądała
3/ Marek Sak. Szkice mityczne, malarstwo i formy przestrzenne
Miejska Galeria Sztuki w Łodzi / Galeria Willa, wystawa czynna do 19 marca 2023
W Galerii Willa, gdzie mieści się Miejska Galeria Sztuki w Łodzi można zapoznać się z twórczością Marka Saka. To artysta urodzony w Tarnowie, który studiował w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi (obecnie Akademia Sztuk Pięknych im. W. Strzemińskiego) na Wydziale Grafiki. Dyplom zrobił w Pracowni Litografii pod kierunkiem prof. Jerzego Grabowskiego. A tytuł profesora uzyskał w 2015 roku. Obecnie kieruje Pracownią Działań Artystycznych dla Wnętrz i Krajobrazu w Instytucie Architektury Wnętrz macierzystej uczelni. Jego prace znajdują się w wielu kolekcjach muzealnych i prywatnych.
Zarówno przyroda, jak i kultura są inspiracją w jego działaniach twórczych. W pracowni powstają obrazy i rzeźby inspirowane mitologią i słowem. Rezultatem są niemal abstrakcyjne formy. Można w nich znaleźć elementy symboliczne, co umożliwia odczytanie treści. W plenerze Sak realizuje naturalistyczne, niewielkie pejzaże, które są jak pamiętnik z podróży. Prezentowane w willi Leopolda Kindermanna obiekty to zapisane w formie obrazów i rzeźb myśli autora związane z szeroko rozumianą mityczną kulturą człowieka. Człowiek jest bytem wielowymiarowym. Żyje zarówno w świecie materialnym, jak i duchowym, a może wyimaginowanym. Pierwszy pozwala tworzyć narzędzia potrzebne do wegetacji, drugi zmusza do szeroko rozumianej kreacji. Jak podkreśla kurator wystawy Dariusz Leśnikowski, prezentacja w Galerii na Wólczańskiej 31 to intymna i bardzo osobista wypowiedź artysty.

Materiały prasowe
4/ Głusza
Muzeum Śląskie w Katowicach, wystawa czynna do 4 czerwca 2023
„Głusza” to projekt, którego częścią jest wystawa stworzona przez niesłyszących i słyszących kuratorów, dzięki czemu daje szansę zapoznania się z wizją świata zbudowaną na znakach i obrazach. Opowiada o tym, w jaki sposób język wpływa na nasze postrzeganie rzeczywistości, przybliża mało znaną, ale fascynującą kulturę i sztukę Głuchych. Ekspozycja prowadzi nas przez meandry typografii, wielozmysłowych doświadczeń i multimediów. Skłania do refleksji nad znaczeniem języka w rozwoju kultury, zrozumienia różnic pomiędzy językami fonicznymi i przestrzenno-wizualnymi, do których zaliczają się wszystkie języki migowe.
Na wystawie, której kuratorami są Dagmara Stanosz, dr Michał Burdziński, Michał Justycki i Agnieszka Kołodziejczak zaprezentowano dzieła znanych malarzy niesłyszących, między innymi Feliksa Pęczarskiego, a także prace Daniela Kotowskiego – artysty i performera podejmującego w swojej twórczości temat biowładzy, Justyny Kieruzalskiej – wpisującej się silnie w narracje dotyczące feminizmu i Głuchych kobiet, Mirosława Śledzia – twórcy kwadryzmu, Przemysława Sławika – z silną symboliką związaną z doświadczeniem głuchoty, serię portretów Marka Krzysztofa Laseckiego, a także wideo-arty Tomasz Grabowskiego i wiele innych dzieł młodych współczesnych artystów, odważnie odnoszących się do problematyki głuchoty. W przestrzeni wystawy znajdą się również instalacje dotyczące problematyki komunikacji autorstwa Łukasza Ziemby i Ingi Ginalskiej, Klaudii Wysiadeckiej i Katarzyny Stefańskiej oraz grupy Tajny Projekt (Kacper Mutke, Michał Urbański).
Wartym uwagi dziełem jest praca ukraińskiej artystki Viktorii Tofan „Zakłócenia we krwi”. Jest to instalacja osobna, w której widz obcujący z materią tekstu doświadcza trudności związanych z rozumieniem języka obcego, procesem uczenia się, oswajania z treścią. Sytuacja ta jest bezpośrednim doświadczeniem osób niesłyszących, dla których język foniczny to język obcy. Wystawa jest okazją do otwartej dyskusji na temat nurtu Deaf Art. Jest to nurt mało znany w Europie, o bardzo silnym nacechowaniu krytycznym, w którym Głusi manifestują swoją językowo-kulturową odrębność, przeciwstawianie się wszelkim formom dyskryminacji, wykluczenia, osobiste przeżycia związane z ograniczeniem możliwości rozwoju i edukacji w natywnych językach migowych. Prace te są swoistym studium historii audyzmu – dyskryminacji Głuchych w świecie zdominowanym przez kulturę dźwięku.

Materiały prasowe
5/ Nick Cave: Forothermore
Guggenheim Museum w Nowym Jorku, wystawa czynna do 10 kwietnia 2023
Na początek powiedzmy, że nie chodzi tu o wystawę słynnego australijskiego rockmana. Nick Cave pracuje w tej granicznej przestrzeni między sztukami wizualnymi a sztukami performatywnymi za pośrednictwem szerokiej gamy mediów – rzeźby, instalacji, wideo, dźwięku i performansu – mówi nowojorski galerzysta Jack Shainman, który reprezentuje artystę od 2006 roku. Artysta jest najbardziej znany ze swoich kultowych „Soundsuits” — niezwykłych rzeźbionych ubrań wykonanych z kolorowych tkanin, rafii i mnóstwa znalezionych przedmiotów, które maskują ich użytkowników w taki sposób, że ukrywają płeć i tożsamość. Inspiracją do ich stworzenia, jak mówi artysta z Chicago, który unika słowa „kostium”, jest w dużej mierze zaczerpnięta z zachodnioafrykańskich tańców ceremonialnych, takich jak Zaouli, wykonywanych przez lud Guro z centralnej Wybrzeże Kości Słoniowej. Twierdzi, że to dzięki tej neutralizacji płci i tożsamości różne społeczności mogą się spotkać w procesie wspólnego doświadczenia.
W trakcie swojej kariery Nick Cave wykorzystywał głównie znalezione przedmioty i materiały, dosłownie robiąc coś z niczego. Jeśli chodzi o budowanie mojej pracy, zawsze szukałem nadwyżek i nadmiaru rzeczy, którymi jesteśmy otoczeni, jako materiału źródłowego, odzyskując je, aby tworzyć piękne rzeczy. Kiedy dorastałem, mówiono mi: „Jesteś pięknym, młodym mężczyzną”, ale jednocześnie powiedziano mi: „Pomimo twojej urody i wewnętrznej siły zostaniesz poddany rasizmowi”. Dla mnie piękno jest tym, co daje mojej pracy siłę do przezwyciężenia ciemności, dominacji nad ciemnością, a przy okazji pozwala mi oferować utopijne alternatywy jako strategię przetrwania w obliczu ucisku.
I ta właśnie niesamowita twórczość Cave’a zaprezentowana została na pierwszej retrospektywnej wystawy w karierze artysty „Nick Cave: Forothermore” w Guggenheim Museum w Nowym Worku. Podtytuł wystawy „Forothermore” jak wyjaśnia artysta, jest neologizmem, który potwierdza wieloletnie zaangażowanie w zapewnianie intelektualnej i twórczej przestrzeni tym, którzy czuli się marginalizowani przez dominujące społeczeństwo i kulturę – zwłaszcza społeczności klasy robotniczej i kolorowych queer. Tym, co sprawia, że prace Cave są wyjątkowe na skalę światową, jest to, że artysta nalega na zmaganie się z najtrudniejszymi problemami społecznymi, ale w pełnym pięknie radości i celebracji — mówi Naomi Beckwith, która debiutuje jako kuratorka w Guggenheim.

Materiały prasowe